Postęp w technice pompowej na przełomie XX i XXI wieku
Poziom techniki pompowej jest kształtowany przez zaawansowane metody projektowania, konstruowania i wytwarzania pomp oraz udoskonalone sposoby ich eksploatacji. Postęp w tych dziedzinach dokonał się dzięki komputeryzacji, informatyce i nowym regulowanym napędom.
Artykuł podejmuje temat zmian w technice pompowej, które po 1989 roku były śledzone przez czasopismo „Pompy-Pompownie", relacjonowane i wspierane przez grono specjalistów współpracujących z redakcją. Jest próbą podsumowania i subiektywnej oceny działań czasopisma.
Wstęp
Technika pompowa, rozwijająca się ewolucyjnie przez wieki, dokonała wielkiego skoku wraz z dostępem do napędu silnikami elektrycznymi. Z początkiem XX wieku rozpoczął się proces spychania pomp tłokowych przez pompy wirowe do coraz bardziej specyficznych zastosowań oraz do sal muzealnych. Pompy wirowe opanowały wkrótce niepodzielnie transport cieczy, pozostawiając pompom wyporowym, a zwłaszcza tłokowym, małe przepływy przy wysokich ciśnieniach. Parametry pomp wirowych osiągały coraz większe wartości, głównie za sprawą szybkoobrotowego napędu silnikami asynchronicznymi.
Z końcem XX wieku nastąpił kolejny, wręcz rewolucyjny skok w technice napędu - silnik asynchroniczny uzyskał zdolność regulacji prędkości obrotowej dzięki zasilaniu o zmiennej częstotliwości, regulowanej elektronicznie. Otworzyła się szeroko możliwość sprawnej energetycznie, bezstopniowej regulacji pomp. Przypisując temu tak ważne znaczenie, nie można pominąć szeregu innych dokonań w projektowaniu układów pompowych, postępu w konstrukcjach i wykonawstwie pomp, decydujących o aktualnym stanie techniki na rynku i w eksploatacji.
Przełom XX i XXI wieku przynosi technice pompowej nowe perspektywy przez zaangażowanie procesorów do śledzenia i analizy warunków pracy i optymalizacji eksploatacji pomp pod kątem efektywności energetycznej oraz niezawodności działania. Pojawiają się rozwiązania pomp i układów pompowych o właściwościach odpowiadających kryteriom sztucznej inteligencji.
Zadaniem artykułu jest omówienie efektów oraz doświadczeń z wdrażania nowości w okresie ostatniego ćwierćwiecza, okresie pokrywającym się w Polsce z otwarciem rynku, które przyniosły przemiany polityczno-gospodarcze. Artykuł podkreśla rolę, jaką w tym procesie pełnił zespół osób z zaplecza uczelniano-przemysłowego, skupiony wokół Redakcji czasopisma „Pompy-Pompownie". Czasopismo to śledziło postęp i tendencje rozwojowe, propagowało modernizację i nowe rozwiązania, podkreślając znaczenie czynnika ekonomicznego w decyzjach inwestorów, przestrzegając przed błędnymi i nazbyt oryginalnymi rozwiązaniami.
Prognozy
Przewidywania Igora Karassika jako podstawa oceny aktualnego poziomu i kierunków rozwoju techniki pompowej.
W1979 roku w numerze 159 „Pumps-Pompes-Pumpen" - czasopisma o globalnym zasięgu, dziś wydawanego pod tytułem „World Pumps", ukazał się obszerny artykuł „The Centrifugal Pump of Tomorrow". Został on przetłumaczony i opublikowany w czasopiśmie Pompy-Pompownie w numerach 4 i 5 w 1997 roku pod tytułem „Przyszłość pomp wirowych".
Igor Karassik, jeden z najwybitniejszych konstruktorów pomp, autor wielu publikacji, omówił tendencje i kierunki rozwoju w pięciu dziedzinach:
1. charakterystyki hydrauliczne - wzrost wysokości podnoszenia z jednego stopnia, wzrost prędkości obrotowych, szersze stosowanie przedwirników, poprawa stabilności, większe zróżnicowanie rozwiązań przepływowych,
2. konstrukcja- rozwój uszczelnień mechanicznych, rozszerzenie zakresu stosowania łożyskowania tocznego, rozwój pomp hermetycznych, wzrost parametrów pomp jednostopniowych z wlotem osiowym, normalizacja wymiarów,
3. materiały-poprawa jakości żeliw, staliw, szersze stosowanie tworzyw niemetalowych i „egzotycznych",
4. napędy – wzrost częstotliwości powyżej 50 i 60 Hz oraz szersze zastosowanie „przekładników krzemowych" do regulacji,
5. eksploatacja – ograniczenie stosowania pomp rezerwowych, wzrost zakresu kontroli parametrów, obniżenie hałasu, szersza gama pompowanych mediów, w tym cieczy dwufazowych. Postęp w perspektywie 25 lat (a więc w pierwszej dekadzie XXI wieku – przyp. red.) Karassik uzależnił od czynników ekonomicznych i wyników prac badawczych w dziedzinie warstwy granicznej, wdrożenia materiałów niewrażliwych na zatarcia oraz pozwalających na uzyskanie wysokości podnoszenia rzędu 2000 m z jednego stopnia (?!), stosowania wewnętrznego łożyskowania i łożyskowania magnetycznego.
Prognozy Karassika zostały omówione w kilku artykułach w czasopiśmie „Pompy-Pompownie". Nie wdając się w ocenę trafności tych prognoz, można dziś stwierdzić, że ich autor nie docenił wynalazku regulacji częstotliwości zasilania silników asynchronicznych i skali efektów, które regulacja ta przyniosła technice regulacji pomp. Do prognoz Karassika odnoszą się oceny postępu przedstawione w poniższym artykule.
Analizy, projektowanie i optymalizacja konstrukcji pomp z pomocą programów komputerowych
Metody numeryczne obliczeń, projektowania i optymalizacji stanowią bezcenne narzędzie, pozwalające osiągnąć wyniki tym lepsze, im pełniejsza jest wiedza i doświadczenie oraz ambicja inżyniera, który się nimi posługuje.
W ostatniej dekadzie XX wieku opracowano i udoskonalono liczne programy komputerowe, które stały się następnie łatwo dostępne ośrodkom akademickim, a później przemysłowym. W dziedzinie techniki pompowej rozpoczęły one służbę dla optymalizacji konstrukcji pomp opracowanych wcześniej metodami tradycyjnymi. Umożliwiły analizę parametrów przepływu w kanałach wirników, kierownic, komór wlotowych i wylotowych pomp. Na ich podstawie wprowadzono zmiany zwiększające sprawność pomp, poprawiające ich zdolność ssania, jak również warunki pracy pomp, np. na drodze zmian w kanałach dolotowych i rurociągach. Można ocenić, że dzięki temu sprawności pomp poprawnie zaprojektowanych i produkowanych w latach wcześniejszych mogły zostać podwyższone o 2 do 3%, a pomp niższej jakości o odpowiednio więcej.
Komputer wraz ze specjalistycznym oprogramowaniem, jak CFD ANSYS i podobne, stał się narzędziem pracy konstruktora pomp oraz projektanta systemów pompowych. Wyniki prac zaczęły zależeć od dostępności do zaawansowanych programów oraz zdolności obliczeniowych sprzętu komputerowego. Pojawiło się zagrożenie dla roli doświadczenia oraz talentu konstruktora i projektanta, niejednokrotnie ze szkodą dla postępu. Proces ten rozpoczął się już na studiach, zmieniając program kształcenia inżynierów.
Należy zauważyć dwa zjawiska w etapie wdrażania komputeryzacji w technice pompowej. Pierwsze to fascynacja zdolnością tego narzędzia, drugie to bezkrytyczne traktowanie jego możliwości oraz wyników. Wyrazem tego były na przykład oceny (i oferty!) możliwości poprawy konstrukcji i podnoszenia sprawności do nierealnych wartości przekraczających niekiedy 10 procent.
Relacje z prac wykonywanych technikami komputerowymi znalazły się w licznych publikacjach, nie zawsze wartościowych, lecz z reguły efektownych. Można zauważyć, że moda na publikacje prac epatujących ilustracjami pól prądu (w materiałach konferencji i zagranicznych czasopismach, również w „PP") stopniowo zanika.
Technika komputerowa odegrała i odgrywa znaczącą rolę w postępie techniki pompowej nie tylko w doskonaleniu konstrukcji, również w projektowaniu układów pompowych i nadzorze eksploatacji, o czym będzie mowa w kolejnych punktach artykułu.
Modernizacje pomp i układów pompowych
Zmiany polityczno-gospodarcze spowodowały konieczność dostosowania parametrów układów pompowych do zmienionego zapotrzebowania. Podjęte przedsięwzięcia, realizowane poprzez wymiany pomp, lub korekty ich parametrów, zaowocowały znacznym ograniczeniem zużycia energii.
Rozwiązania i wyposażenie układów pompowych, zastanych na początku lat 80., kształtowane było ograniczonymi możliwościami pozyskania trudno dostępnych urządzeń oraz nie zawsze racjonalnymi decyzjami projektantów i inwestorów. Parametry układów pompowych a tym samym pomp wynikały często z dyletanckich decyzji władz gospodarczych i partyjnych. W polityce inwestycyjnej liczyła się siła przebicia w staraniach o środki finansowe, dostęp do tak zwanych mocy przerobowych oraz urządzeń. O wyższy poziom w eksploatacji dbali nieliczni hobbyści. Ekonomia, jak wiadomo, nie miała należnego znaczenia.
Zasady gospodarowania, wdrażane po 1989 roku, wymuszały stopniowe lub radykalne zmiany parametrów układów pompowych celem dostosowania ich do zmienionego, faktycznie uzasadnionego poziomu zapotrzebowania zasilanych obiektów. Charakterystycznym przykładem była konieczność dostosowania parametrów pompowni wodociągowych do blisko dwukrotnego spadku zapotrzebowania na wodę pitną. Podobna sytuacja miała miejsce w ciepłownictwie, od pompowni w źródłach ciepła po węzły cieplne. Jednocześnie stało się koniecznym ograniczenie nadmiernych kosztów eksploatacji, wynikających ze stanu technicznego pomp i zasad ich użytkowania, na przykład w cukrowniach. Zmiany w układach pompowych wprowadzane były przeważnie z inicjatywy personelu nadzoru, jak się wydaje nie bez inspirującej roli czasopisma „Pompy-Pompownie", zamieszczającego wiele publikacji na ten temat z przykładami rozwiązań i osiągniętych efektów ekonomicznych. Modernizacje parametrowe dokonywane były na drodze wymiany pomp oraz zmian konstrukcyjnych. W wielu przypadkach redukowano wysokości podnoszenia drogą obtaczania wirników, w innych poprzez zmniejszanie liczby stopni pomp wielostopniowych. Wraz z dostępnością do przemienników częstotliwości stosowane były modernizacje ograniczające parametry zainstalowanych pomp na drodze zmniejszania ich prędkości obrotowych.
Odnotować też należy działania oryginalne, wśród nich modernizację parametrową pomp wielostopniowych, polegającą na wymianie wirników i kierownic o zbyt dużych wysokościach podnoszenia na nowe, o mniejszych wysokościach podnoszenia i odpowiednio większych wydajnościach, przy niezmienionym zapotrzebowaniu mocy. W ten opatentowany sposób uzyskiwano możliwość ograniczenia liczby i lepszego dostosowania parametrów pomp współpracujących równolegle do wymagań zasilanego obiektu bez zmiany napędów i gabarytów (fundament, rurociągi). Sposób ten pozwalał unikać kosztownej i kłopotliwej wymiany pomp wielostopniowych na pompy dwustrumieniowe do czasu, w którym wymianę taką uzasadniła kolejna analiza efektywności energetycznej.
Zrealizowane i wciąż realizowane modernizacje (optymalizacje) układów pompowych przynoszą efekty zależne od wiedzy i doświadczenia projektantów (użytkownika, biura projektów, konsultanta itd.). Istotne efekty eksploatacyjne w postaci poprawy niezawodności przynosi dyscyplina i poprawa kultury technicznej użytkowników.
Przyczyny sukcesów i porażek w praktyce projektowania oraz modernizacje pomp i remonty modernizacyjne zostaną omówione w dalszej części artykułu.
Ofensywa pomp zatapialnych
Pompy zatapialne przyniosły przełom w budowie pompowni wodociągowych, kanalizacyjnych i melioracyjnych, pozwalając na zastąpienie budowli naziemnych konstrukcjami lokowanymi pod powierzchnią terenu. Moda na pompy zatapialne doprowadziła do ich stosowania w instalacjach, w których były i powinny być pompy konstrukcji standardowych.
Pompy zatapialne produkowane były w Polsce przez ZFMG Powen Zabrze w wielkich ilościach na potrzeby górnictwa jako pompy odwadniania przodków, począwszy od 1952 roku, a więc już w 4 lata po wdrożeniu wynalazku takiej pompy przez firmę Flygt. W latach 80. produkcję pomp zatapialnych do odwadniania i do ścieków podjął Metalchem Warszawa we współpracy z fińską firmą Sarlin, Kielecka Fabryka Pomp oraz Meprozet. W Warszawskiej Fabryce Pomp opracowano i wdrożono zatapialne wersje pomp śmigłowych. Z końcem lat 90. pompy zatapialne z przeznaczeniem do cieczy zanieczyszczonych i ścieków znalazły się w produkcji Hydro-Yacuum w licznych odmianach i wielkościach parametrowych, a w mniejszej skali w innych polskich wytwórniach.
Lata osiemdziesiąte zapoczątkowały wzrost zainteresowania pompami zatapialnymi ze strony inwestorów w różnych branżach, głównie w sektorze wodociągów i kanalizacji. Przyczyną tego stała się bogata oferta firm, które weszły na polski rynek, oraz niepodważalne zalety tej konstrukcji zwłaszcza w budowie i eksploatacji pompowni kanalizacyjnych. Pompy zatapialne opanowały znaczny obszar zastosowań w pompowniach wody surowej i melioracyjnych, ujęciach przemysłowych itp. Ich stosowanie przyniosło przełom w budowie nowych pompowni, ograniczając znacznie koszty środowiskowe i inwestycyjne.
Jednocześnie w wielu przypadkach zastępowano nimi pompy standardowe w istniejących pompowniach o standardowej strukturze (budowlanej, energetycznej, armaturowej). Pompy zatapialne pojawiły się też w instalacjach i pomieszczeniach suchych, niezagrożonych zalaniem.
Dało się zauważyć przekonanie o zaletach wynikających z ukrycia pod poziomem cieczy niektórych kłopotów eksploatacyjnych wynikających z pracy poza zakresem przeznaczenia, kawitacji, nieszczelności, drgań itp. oraz asekuracja wobec mniej lub bardziej prawdopodobnego zagrożenia zalaniem.
Tendencja i praktyka stosowania pomp zatapianych w warunkach i instalacjach standardowych (suchych) omawiana była w licznych publikacjach w czasopiśmie „Pompy-Pompownie". Uzasadniano w nich wyższość pomp budowy tradycyjnej nad zatapialnymi pod względem sprawności i niezawodności działania. Mimozę praktyka eksploatacyjna (awaryjność, koszty) potwierdza te opinie, pompy zatapialne są i będą (niestety) stosowane w warunkach, w których ich podstawowa zaleta (praca pod powierzchnią cieczy) nie mają znaczenia.
Zespoły pompowe, pompownie prefabrykowane
Naturalna tendencja do ograniczania kosztów inwestycyjnych i kosztów eksploatacji w transporcie cieczy doprowadziła do powstania i rozwoju rynku urządzeń, w których pompy są podstawowymi, ale nie jedynymi elementami.
Omawiając zmiany, jakie zaszły w technice pompowej w pierwszych latach po otwarciu rynku na wyroby i rozwiązania „zachodnie", należy zauważyć wdrożenie zespołów pompowych przygotowanych fabrycznie w następujących zastosowaniach:
• węzły cieplne,
• hydrofornie,
• pompownie ścieków.
Węzły cieplne. Zaledwie kilka lat zajęła eliminacja cyr-kulacyjnych pomp dławnicowych krajowej produkcji w węzłach cieplnych budynków. Zostały one zastąpione zespołami z pompami firmy Grundfos, Wiło, a później LFR w większości monoblokowymi, bezdławnico-wymi, dostarczanymi wraz z układami sterowania i armaturą. Koszty zmian zwróciły się dzięki oszczędności w poborze energii oraz zmniejszeniu kosztów obsługi (głównie remontów i wymian) standardowych pomp dławnicowych.
Hydrofornie. Podobnie do zmian w węzłach cieplnych przebiegła likwidacja hydroforni w osiedlach i indywidualnych budynkach mieszkalnych. Tak zwane hydrofory, stosowane do podwyższania ciśnienia wody pitnej, składające się z wielostopniowych pomp boczno-kanałowych (zwykle pomp S produkcji H-V) sterowanych ciśnieniem w zbiornikach wodno-powietrznych, zostały zastąpione przez zespoły pomp wirowych. Początkowo zespoły takie wykonywano w kontrowersyjnych układach szeregowo-równoległych pomp jednostopniowych (koncepcja inż. Wowka), sterowanych załącz-wyłącz. Zostały one stopniowo wyparte przez zespoły z importowanymi pompami wielostopniowymi in-line o małych wydajnościach. Produkcję nowoczesnych zespołów już z początkiem lat 90. podjął Hydroinstal Wrocław i Instalcompact (w oparciu o pompy z importu), a w połowie lat 90. Hydro-Yacuum z pompami wielostopniowymi własnej konstrukcji i produkcji. Zespoły podnoszące ciśnienie są dziś kompletowane przez niemal wszystkie firmy działające na polskim rynku. Parametry zespołów odpowiadają warunkom w konkretnych zastosowaniach dzięki doborowi pomp i sposobów sterowania z wykorzystaniem regulacji prędkością obrotową.
Za konfigurację zespołów i algorytmy sterowania dla pokrycia zmiennego zapotrzebowania na wodę odpowiadają zwykle dostawcy. Działanie zespołów hydroforowych jest optymalizowane przez przemienniki częstotliwości, będące integralną częścią zespołu o wyższym stopniu regulacji. Sposoby regulacji, zwłaszcza kwestia przystosowania i działania w warunkach minimalnego zapotrzebowania, mogą być, jak się wydaje, przedmiotem optymalizacji.
Wdrożenie zespołów do dziś zwanych hydroforowymi w miejsce tradycyjnych rozwiązań hydroforni przyniosło możliwość rezygnacji z obiektów o wielkiej kubaturze, jakimi były hydrofornie osiedlowe, i likwidację hałaśliwych hydroforów w budynkach. Przyniosło to znaczne efekty w kosztach energii i nadzoru.
Pompownie ścieków. Pompy zatapialne znalazły szczególnie korzystne zastosowania w pompowniach kanalizacyjnych. Ponieważ parametry pompy i gabaryty zbiornika retencyjnego pozostają w ścisłych relacjach, opracowano i podjęto produkcję prefabrykowanych pompowni, z pompami, armaturą, sterowaniem i podłączeniem zasilania w zbiornikach z kręgów betonowych. Pierwszymi wśród krajowych producentów byli: Meprozet i Metalchem. Prefabrykowane pompownie do ścieków uznać można za jeden z wyrobów będących nowością techniki pompowej z końca XX wieku.
Innym nowatorskim rozwiązaniem problemu transportu ścieków są oryginalne kompaktowe urządzenia zwane tłoczniami ścieków, w tym konstrukcje opracowane i produkowane przez Hydro-Yacuum. Tłocznia, której idea polega na odseparowaniu zanieczyszczeń blokujących wirniki ze strumienia pompowanego ścieku, a następnie ich transport ze strumieniem oczyszczonej cieczy, stanowi przykład rozwiązania, które kosztem wyższej ceny zapewnia zwiększoną niezawodność działania, co wychodzi naprzeciw oczekiwaniom użytkowników kierujących się rachunkiem ekonomicznym.
Nowe pompy w nowych instalacjach
Postęp techniczny i cywilizacyjny stawia nowe i wyższe wymagania technice transportu cieczy. Z roku na rok instaluje się w Polsce bardziej nowoczesne pompy krajowej i zagranicznej produkcji.
Postęp w technice wymusza stosowanie pomp odpowiadających coraz wyższym, nowym wymaganiom. W Polsce w wielu branżach, w przemyśle spożywczym, przetwórczym, w ochronie środowiska i innych wdrożono nowe technologie oraz zastosowano nowe pompy licznych rodzajów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje technologia oczyszczania spalin. Pompy z importu, zastosowane w tych instalacjach, przysparzają nieznanych wcześniej problemów w eksploatacji, głównie spowodowanych silnym oddziaływaniem erozyjnym i korozyjnym zawiesiny gipsowej.
Wśród innych przykładów należy wymienić uruchomienie pomp największej mocy, jakimi są pompy bloku 858 MW w Elektrowni Bełchatów, w tym turbopompa zasilająca firmy Sulzer o mocy 12 MW. Nowe pompy pracują z bardziej nowoczesnymi napędami, w nowoczesnych obiektach, nowocześnie nadzorowanych.
Upowszechnia się praktyka dostaw pomp w cyklu, w którym współpraca z inwestorem zaczyna się od prac studialno-projektowych, a kończy dostawą „pod klucz". Wydaje się, że krajowi producenci pomp, posiadający silne zaplecze, bogate doświadczenie i rozeznanie potrzeb, powinni być uprzywilejowani w konkurencji na rynku usług kompleksowych i powinni to uprzywilejowanie wykorzystać.
Regulacja, napęd
Regulacja pomp prędkością obrotową stała się dzięki elektronice powszechną dopiero w ostatnich latach. Trudno wręcz uwierzyć, ze praktycznie jedynym sposobem była wcześniej regulacja dławieniem. Jednak fascynacja możliwością regulacji zmienno obrotowej przynosi niekiedy nieprzewidziane, negatywne skutki.
Technika regulacji prędkości obrotowej silników asynchronicznych poprzez regulację częstotliwości prądu przyniosła nowe możliwości rozwoju techniki pompowej. Wdrożenie jej w skali przemysłowej przypada na koniec XX wieku. Wcześniej tylko pompy wielkich mocy i specjalnego przeznaczenia opłacało się regulować specjalnymi technikami, inaczej niż przez dławienie.
Technice regulacji parametrów pomp i zespołów wielopompowych, zwanej zmienno-obrotową, poświęcono liczne publikacje, wykazując efekty jej stosowania w wielu typowych i nietypowych warunkach pracy pomp. Jednocześnie zwracano uwagę na konieczność uwzględnienia sprawności przetwornicy częstotliwości, wynoszącej co najwyżej 97 (98) % w warunkach nominalnych, kosztów jej zakupu i instalacji oraz obsługi tego urządzenia (będącego elementem w łańcuchu niezawodności), co w sumie może prowadzić do negatywnego wyniku w przypadkach układów pompowych o płytkim zakresie regulacji i sporadycznej potrzebie zmiany parametrów.
Postępowi i potrzebom regulacji pomp wychodzi na przeciw technika napędów elektrycznych, w dwóch kierunkach: silników indukcyjnych komutowanych elektronicznie i silników asynchronicznych budowanych z przetwornicami częstotliwości.
Łatwość i atrakcyjność regulacji prędkością obrotową przyniosła negatywne zjawisko w praktyce doboru parametrów pomp do warunków pracy. W licznych przypadkach zamiast starannej analizy dobierano pompy o nadmiernie wysokich parametrach Q,H, uznając, że właściwy punkt pracy zostanie znaleziony na charakterystyce przy obniżonych obrotach. Wiele pomp wyposażono więc w napęd regulowany bez niezbędnej potrzeby, powodując niedociążenie silników. W niektórych układach pomp, np. współpracujących na wspólny rurociąg, nie przewidziano zagrożeń z tytułu regulacji jednej pompy dla pomp pozostałych.
Fascynacja elektroniką doprowadziła niekiedy do stosowania urządzeń łagodnego rozruchu w napędach pomp wirowych, których rozruch jest łagodny z natury rzeczy.
Technika regulacji za pomocą przemienników częstotliwości konkuruje w szczególnych przypadkach z regulacją sprzęgłami hydrokinetycznymi (zwłaszcza pomp zasilających) oraz płynną regulacją przez zmianę kąta łopatek wirnika (pomp śmigłowych i Deriaza) oraz prerotacyjnych.
Hermetyzacja i uszczelnienia
Hermetyzacja pomp realizowana jest konstrukcjami bezdławnicowymi oraz stosowaniem doskonalszych uszczelnień mechanicznych.
Coraz ostrzejsze wymagania hermetyzacji urządzeń oraz rozwój specjalnych technologii doprowadziły do wzrostu liczby pomp bezdławnicowych w krajowych obiektach. Trudno jednak stwierdzić, na ile w ostatnim ćwierćwieczu zostały udoskonalone konstrukcje pomp hermetycznych (z silnikami mokrymi oraz ze sprzęgłami magnetycznymi). Łatwo natomiast zauważyć postęp dokonany w hermetyzacji pomp, osiągnięty na drodze stosowania mechanicznych uszczelnień wałów. Przykładem może być oferta polskiej firmy Anga konkurującej z powodzeniem z największmi potentatami techniki uszczel-nieniowej, jak Aesseal, Eagle Burgmann, Chesterton i John Crane. Stosowanie uszczelnień mechanicznych nie wyklucza prostszych rozwiązań, w których wykorzystuje się szczeliwa miękkie, odpowiednio dobrane z bogatych ofert krajowych (Gambit Lubawka) i zagranicznych.
Tworzywa i technologie
Konstrukcje pomp wykorzystują w coraz większej skali nowe tworzywa i nowe techniki wykonywania elementów z tych tworzyw. Produkcja pomp odbywa się w zakładach z roku na rok nowocześniejszych.
Wachlarz tworzyw konstrukcyjnych stosowanych w budowie pomp został znacznie rozszerzony. Standardem jest obecnie stosowanie stali nierdzewnych w postaci wy-prasek i tworzyw sztucznych, szczególnie poliwęglanów. Postęp w tej dziedzinie widać np. przez porównanie pomp głębinowych produkcji H-V sprzed 25 lat z wirnikami i kierownicami z żeliwa i brązu z pompami nowej konstrukcji o elementach części przepływowej z tworzyw sztucznych. Tworzywa te nie eliminują konstrukcji opartych na tradycyjnej technologii odlewniczej, którą wykonuje się elementy do pomp na wysokie parametry, odpornych na korozję i erozję (GP-W) z żeliw i staliw o coraz lepszych właściwościach, np. staliw duplex i superedupleks oraz staliwa wysokochromowego.
Przy okazji warto zauważyć wdrożenie technologii szybkiego prototypowania (rapid prototyping), która dzięki tworzywom o wysokiej wytrzymałości pozwala wykonywać wirniki i kierownice pomp w skali naturalnej do badań optymalizacyjnych. Prowadzi to do przełomu w procesie projektowania pomp dzięki oszczędnościom czasu i kosztów.
Kolejnym czynnikiem postępu są nowoczesne technologie w procesach produkcji pomp – powszechne już stosowanie obrabiarek sterowanych numerycznie oraz techniki obróbki laserowej, pozwalającej na precyzyjne odtwarzanie i wykonywanie nawet tak złożonych kształtów jak powierzchnie łopatek wirników.
Eksploatacja. Utrzymanie ruchu.
Nowoczesność i jakość pomp jest weryfikowana wynikami eksploatacji. Na ocenach mogą jednak ważyć wszystkie błędy popełniane w projektowaniu układów i doborze pomp jak i wiedza, techniki i kultura techniczna w nadzorze i utrzymaniu ruchu.
Czasopismo „Pompy-Pompownie", kierowane głównie do użytkowników, traktowało eksploatację jako obszar działań weryfikujących postęp uzyskany na wszystkich wyżej opisanych kierunkach oraz w projektowaniu układów pompowych i doborze pomp, o czym niżej, ze szczególnym podkreśleniem roli nadzoru.
W latach 80. rozpoczął się w Polsce proces wdrażania wiedzy i współczesnych technik utrzymania ruchu w eksploatacji pomp. Do tego czasu powszechną praktyką było eksploatowanie pomp od awarii do awarii lub według kalendarza określonego w DTR (dokumentacji techniczno-ruchowej) producenta z poprawkami wynikającymi z poziomu wiedzy i dyscypliny użytkownika.
Wzrost świadomości i odpowiedzialności użytkowników za działanie instalacji pompowych oraz warunki gwarancyjne dostawców pomp o wyższym poziomie technicznym i cenie wymusiły zainteresowanie filozofią utrzymania ruchu, polegającą na śledzeniu stanu technicznego pomp i reagowaniu na zagrożenia (predictive, preventive maintenance). Czasopismo „Pompy-Pompownie" poświęciło liczne artykuły strukturom nowoczesnego nadzoru indywidualnych pomp oraz instalacji wielopompowych. Przedstawiono i szeroko omawiano monitoring, diagnostykę i techniki remontów w aspekcie organizacyjnym, technicznym oraz ekonomicznym.
Jednocześnie zwracano uwagę, by stosowane praktyki były adekwatne do rangi pomp i instalacji pompowych w tak różnorodnych obiektach, w jakich pracują pompy, w tym w instalacjach traktowanych jako drugorzędne pod względem kosztów i niezawodności. Tym cenniejsze jest zainteresowanie służb nadzoru tych obiektów problematyką postępu, przekazywaną w publikacjach i na Forach Użytkowników Pomp. Szczególnie znaczące jest zainteresowanie książką ABC Techniki Pompowej, kierowaną do personelu eksploatacji o przeciętnym poziomie przygotowania zawodowego. Książka zawiera podstawy wiedzy o pompach, o zasadach doboru, nadzoru i remontów. Omawia specjalistyczny sprzęt do osiowania, diagnostyki kawitacji, stanu łożyskowania, dławnic itd.
Postęp w eksploatacji wspierany jest przez służby serwisowe producentów pomp (zwłaszcza gdy zapewniają one serwis pogwarancyjny) oraz przez coraz liczniejsze oferty świadczenia serwisu użytkownikom rozproszonym (np. podmiotom gospodarki komunalnej, sieciom handlowym itp.) przez firmy specjalizujące się w nadzorze i remontach pomp.
Remonty
Wydzielenie remontów pomp z problematyki utrzymania ruchu uzasadnia się znaczeniem tej dziedziny, w której profesjonalizm wkroczył w miejsce „złotej rączki", dla ekonomicznej i niezawodnej eksploatacji.
Wdrażanie kryteriów ekonomicznych do praktyk eksploatacji wymusiło traktowanie stanu technicznego pomp jako ważnego czynnika, kształtującego koszty i pewność ruchową. W latach braku współpracy między dostawcami i użytkownikami pomp ważną rolę odgrywała improwizacja i „polska złota rączka". Obecnie obie strony są zainteresowane współpracą.
Remonty pomp powinny i mogą być prowadzone przez profesjonalnie przygotowanych wykonawców, profesjonalnymi technikami, z wykorzystaniem oryginalnych części zamiennych, pochodzących od producenta. Wykonawcami remontów są w coraz szerszym zakresie producenci pomp, ich autoryzowane serwisy (co potwierdza się działaniem w Polsce dużych firm zagranicznych, np. KSB, Weir), względnie specjalizowane jednostki remontowe u dużych użytkowników, jak rafinerie i elektrownie.
Remonty powinny być traktowane jako zadania realizowane od rozpoznania przyczyny wycofania z ruchu do przywrócenia przydatności do pracy wraz z formalnym i odpowiedzialnym tego potwierdzeniem.
Stwierdzenia te dotyczą remontów odtworzeniowych, a w jeszcze wyższym stopniu odnoszą się do remontów modernizacyjnych, których celem jest nie tylko przywrócenie stanu sprzed remontu, lecz równocześnie uzyskanie wyższej jakości działania w określonych warunkach. Przykładem takich stosunkowo (lub pozornie) prostych jest wymiana uszczelnień miękkich na uszczelnienia mechaniczne i korekta średnic wirników. Przedmiotem licznych dyskusji i krytycznych opinii było stosowanie powłok z tworzyw regeneracyjnych na powierzchnie kanałów przepływowych elementów pomp, nawet fabrycznie nowych.
Zadania remontów modernizacyjnych mogą być znacznie poważniejsze. Powinny być podejmowane w ścisłej współpracy z producentem z uwagi na wsparcie jego doświadczeniem, dokumentacją, oryginalnymi częściami itd. Przykład - przebudowa układu przestawiania łopatek lub dobudowa kierownic prerotacyjnych w pompach śmigłowych wody chłodzącej w elektrowniach. Inny przykład - zmiana łożyskowania pomp celem podwyższenia trwałości, redukcji drgań etc. Te i podobne zadania, zwłaszcza optymalizacyjne, związane z dopasowaniem parametrów pompy do warunków pracy, należy traktować jako przedsięwzięcia inżynierskie. Ich wykonanie powinno być potwierdzane odbiorem.
Remonty pomp, zwłaszcza większej mocy, o większej odpowiedzialności w eksploatacji, powinny być kończone badaniami odbiorczymi o zakresie uzgodnionym między zamawiającym i wykonawcą, najlepiej w oparciu o postanowienia norm odbiorczych PN-EN ISO 9906. Badania powinny być prowadzone na stacji prób lub w miejscu zainstalowania. Warunki do prowadzenia prób w najszerszym zakresie mocy i przepływów stwarzają stacje prób Hydro-Yacuum (moc do 2 MW) i Grupy Powen Wafapomp (moc do 5 MW). Na odstąpienie od prób w ruchu albo ich ograniczenie można sobie pozwolić, gdy remont wykonuje producent, serwis fabryczny lub autoryzowany, wykorzystujący wyłącznie części oryginalne, postępujący zgodnie z procedurami technologicznymi i dający gwarancję popartą uzgodnionymi zabezpieczeniami.
Inteligentne pompy i układy pompowe
Termin „inteligentna pompa" pojawił się w ostatnim dziesięcioleciu w słownictwie nie tylko marketingowym dla wyróżnienia pomp zdolnych samoczynnie do rozpoznawania warunków pracy i dostosowywania się do nich. Wyróżnia on kierunek rozwoju techniki pompowej zbieżny z tendencjami rozwoju w wielu innych dziedzinach techniki.
Przełom XX i XXI wieku przyniósł rozwiązania, które należy uznać za kolejne kamienie milowe w rozwoju techniki pompowej. Mowa o pompach zwanych elektronicznymi lub inteligentnymi. Do historii przechodzi pojęcie pompy ograniczonej króćcami i końcówką wału, co zawdzięczamy już od dawna pompom monoblokowym.
Obecnie pompą jest zespół tradycyjnie pojmowanej pompy wraz z napędem i procesorem. W ramach napędu może występować indywidualny przemiennik częstotliwości. Procesor będący „komputerem pokładowym" pompy jest zdolny do rozpoznawania i analizy coraz liczniejszych parametrów, dzięki czemu uzyskuje się dokładniejsze informacje o stanie technicznym pompy (drgania, temperatury) oraz jej współpracy z układem pompowych.
Pompę stać nie tylko na optymalizację swojej pracy, lecz również, w pewnym stopniu, na optymalizację działania układu pompowego. Jeśli termin „inteligentna pompa" jest kontrowersyjny, to przyznawanie cech inteligencji układom pompowym nie natrafia już na sprzeciwy i przyjęło się w literaturze.
Pierwsze wdrożenia pomp o cechach urządzeń inteligentnych przyniosły pompy cyrkulacyjne, zwane elektronicznymi, firm Grundfos, Wiło i LFR powszechnie już stosowane w krajowych instalacjach systemów grzewczych. Pompy te o budowie monoblokowej posiadają silniki synchroniczne o trwałych magnesach z elektroniczną komutacją, przystosowane do regulacji obrotów w szerokim zakresie.
Rozwój i podobnie szerokie wdrożenie pomp o wyższym stopniu inteligencji, prezentowanych obecnie przez pionierskie rozwiązania pomp nielicznych jeszcze firm (Grundfos, Wiło, KSB, Allweiler), opisywanych w czasopiśmie „Pompy-Pompownie", jest kwestią najbliższych lat.
Ekonomizacja techniki pompowej
Parametry techniczne bez ekonomicznych wypaczają kryteria i hamują postęp. Pompy generują w eksploatacji koszty znacznie przewyższające swoją cenę.
Po latach dominacji ideologii nad ekonomią i pierwszych latach przemian społeczno-gospodarczych przyszedł czas na stopniowe wdrażanie kryteriów ekonomicznych w działalności gospodarczej. Decyzje modernizacji w sektorze wodociągowo-kanalizacyjnym, energetyce, zmian w górnictwie etc, których konsekwencje sięgały zmian instalacji pompowych podejmowane były pod naciskiem wielu niekorzystnych czynników. Wymienić należy: agresywne działanie dostawców pomp z firm zagranicznych, fascynacje możliwościami stosowania wcześniej niedostępnej techniki, a z drugiej strony dostępność środków i nieodpowiedzialność decydentów- inwestorów i projektantów, niejednokrotnie motywowanych prowizjami od zakupów.
Czasopismo „Pompy-Pompownie" apelowało o, jak to określono, ekonomizację techniki pompowej w projektowaniu układów pompowych, doborze parametrów i wyborze pomp, stosowaniu regulacji, praktykach eksploatacyjnych.
Począwszy od 2002 roku, przedstawiano i forsowano zasadę wyboru pomp opartą na rachunku optymalizacyjnym sumy kosztów ponoszonych w okresie użytkowania pompy, znaną jako LCC (life cycle cost), adaptowaną z praktyki zagranicznej. Przyznać niestety trzeba, że filozofia LCC, mimo że jasno wykazywała przewagę kosztów zużycia energii nad kosztami zakupu, nie oparła się regułom obowiązującym w przetargach, preferującym kryterium minimalizacji kosztu zakupu.
Krytycznie ocenia się do dzisiaj rolę projektantów i inwestorów. W wyborze projektantów inwestorzy kierują się deklarowaną ceną usług. W rezultacie inwestycje w technice pompowej są skażone swoistymi grzechami pierworodnymi braku fachowości i kompetencji na poziomie niekiedy amatorszczyzny. Niestety technika pompowa w stanie ułomnym, traktując powierzchownie aspekty ekonomiczne projektowania i eksploatacji układów pompowych, rodzi się już na uczelniach.
Efektywność energetyczna pomp i regulacje prawne
Określenie udziału i możliwości ograniczenia zużycia energii przez pompy w krajach rozwiniętych, odpowiadającego zasobowi energetycznemu w wymiarze około 4% aktualnej produkcji energii elektrycznej, prowadzi do wymuszania działań administracyjnych na rynku pomp.
Od 1997 roku (podpisanie protokółu z Kioto) nasiliło się przeciwdziałanie procesowi ocieplenia klimatu oraz poszukiwanie poprawy efektywności energetycznej procesów technicznych. Stwierdzono, że znaczny udział w zużyciu energii w krajach rozwiniętych, rzędu 20 procent, ma eksploatacja pomp. Jednocześnie oszacowano, że zużycie to może być zmniejszone o średnio 25 procent bez negatywnych konsekwencji dla zadań wykonywanych przez pompy. Stąd wynika wniosek o możliwości ograniczenia produkcji energii elektrycznej o około 4 procent.
Oszczędność zużycia energii przez pompy staje się więc znaczącym zasobem energetycznym. W Polsce ten zasób energii może być jeszcze większy, jeśli wziąć pod uwagę, że infrastruktura instalacji pompowych pochodzi z okresu, w którym dostęp do nowoczesnej techniki był ograniczony, a inwestowanie bez rzetelnego rachunku ekonomicznego.
Rezerwy w zużyciu energii przez pompy kryją się nie tyle w nominalnych sprawnościach pomp i napędów, co w warunkach ich działania, wynikających głównie z niewłaściwego doboru parametrowego, braku sprawnej regulacji i racjonalnej eksploatacji. Jest to więc problem poprawy efektywności energetycznej, a nie tylko parametru sprawności pomp.
Od 1999 roku na łamach czasopisma „Pompy-Pompownie" oraz na Forach Użytkowników Pomp w licznych publikacjach i prezentacjach autorów krajowych i zagranicznych omawiano możliwości, sposoby i efekty poprawy efektywności energetycznej układów pompowych. Działania te znalazły uznanie między innymi ze strony Krajowej Agencji Poszanowania Energii.
Rangę problemu efektywności energetycznej oddają programy unijne i rządowe. Ustawy o efektywności energetycznej, audytach i certyfikatach powinny przynieść znaczące efekty. Niestety, w parze z podejściem rzetelnym i profesjonalnym idą praktyki zmierzające do wykazywania fikcyjnych efektów i uzyskiwania nienależnych ocen.
Ostatnie rozporządzenia unijne, szeroko omawiane w czasopiśmie i na Forach Użytkowników Pomp, świadczące o docenianiu roli pomp jako konsumentów energii, wymuszają eliminację z rynku pomp, które nie spełniają przypisanych im kryteriów efektywności energetycznej. Dotyczy to pomp cyrkulacyjnych, kilku podstawowych rodzajów pomp jednostopniowych oraz pomp głębinowych. Należy mieć nadzieję, że te nakazy administracyjne przyczynią się do korekty działania wolnego rynku (celowej, jak się wydaje, nie tylko na rynku pomp).
Rynek pomp
Polski rynek pomp, rządzący się zasadami wolnej konkurencji, przynosi inwestorom korzyści swobodnego wyboru, a producentom zarówno zagrożenia, jak i szansę rozwoju. Polscy producenci pomp, wykorzystując bogate doświadczenia, poziom kadry, możliwości współpracy na forum krajowym i zagranicznym oraz kontakty z inwestorami powinni utrzymać i umacniać swoją pozycję.
W latach 1985-1990 w wyniku otwarcia polskiego rynku wystąpiło załamanie udziału krajowej produkcji pomp, wynoszącego wcześniej około 90%, na rzecz importu. Dostawcy pomp, głównie z Niemiec, Danii i Włoch, stopniowo uzyskali pozycję dominującą, spychając krajowych producentów do poziomu około 20% ilości pomp na rynku. Czasopismo „Pompy-Pompownie" śledziło inwazję producentów zagranicznych, publikując informacje o kolejnych spółkach przedstawicielskich rejestrowanych w Polsce i zamieszczało ich reklamy. Działanie to odbywało się pod hasłem „nie ważne, czyja pompa, byle była najlepsza". Co spotkało się z niezaw-sze dobrym przyjęciem przez producentów krajowych.
W 1996 roku z inicjatywy środowiska związanego z redakcją zawiązane zostało Stowarzyszenie Producentów Pomp, zrzeszające polskie fabryki pomp. W 2004 roku wstąpiło ono do Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pomp EUROPUMR
Konkurencja na rynku pomp doprowadziła do zmian ilościowych i jakościowych w ofertach polskich producentów. W wielu asortymentach, unowocześniając swoje wyroby, utrzymali pozycje liderów, w innych bronią się z trudem, w jeszcze innych wycofali przestarzałe pompy z produkcji. Z uznaniem należy podkreślić, że niemal wszystkie polskie fabryki przetrwały okres utraty wcześniej zajmowanych pozycji monopolistów podejmując trud zmagań z konkurencją wszystkich liczących się w świecie firm.
Uznając konkurencję zaczynnik zmian korzystnych d la inwestorów i użytkowników pomp, należy ubolewać nad doniesieniami o rozstrzygnięciach licznych przetargów, których niekorzystne skutki w eksploatacji można z góry przewidzieć. Należy mieć nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie.
Znaczny wpływ na sytuację na rynku mają projektanci instalacji pompowych, nowych i modernizowanych. Są oni autorami sukcesów, a znacznie częściej grzechów pierworodnych, trudnych do naprawienia. Uznaje się, że sytuacja ta ma swoje źródło w niedostatku dużych, wielobranżowych biur projektów, w dominacji małych nieprofesjonalnych jednostek, których aktywność przejawia się głównie na etapie starań o zlecenia, a następnie niejednokrotnie na lokowaniu urządzeń pod dyktando współpracujących z nimi dostawców. Wśród licznych przykładów można wymienić: stosowanie pomp okrętowych w instalacjach pompowych dużych ciepłowni, zastosowanie pomp zatapialnych i rurociągów w wykonaniach kwasoodpornych w pompowni brzegowej zbiornika melioracyjnego, zastosowanie w pompowni odpadów flotacyjnych układu szeregowego trzech pomp (w tym jedna niepracująca), każda o mocy 630 kW.
Warto zastanowić się, czy konkurencja musi oznaczać stan wrogości między producentami. Niestety, sytuacja na polskim rynku pomp zmierza do zaostrzenia walki konkurencyjnej, coraz bardziej ograniczając istniejące możliwości konstruktywnej współpracy, choćby w ramach Stowarzyszenia Producentów Pomp czy szerzej w EUROPUMP.
Ludzie techniki pompowej
Łamy czasopisma „Pompy-Pompownie" oraz Fora Użytkowników Pomp zbudowały kontakty przełamujące anonimowość techniki pompowej. Zrodziły one więzy koleżeńskie pozwalające na szczerość wypowiedzi i krytyczne sądy jako podstawę konstruktywnej dyskusji i współpracy.
Panuje przekonanie, że czasopismu „Pompy-Pompownie" udało się dotrzeć do licznego grona osób ze środowiska producentów, użytkowników, zaplecza uczelnianego, a zwłaszcza użytkowników zainteresowanych osobistymi kontaktami i współpracą. Dorobek tak zintegrowanego środowiska wyraża się setkami publikacji o różnym poziomie, od doniesień po poziom akademicki oraz podobną liczbą prezentacji na corocznych Forach Użytkowników Pomp. Wydanie w 2014 roku jubileuszowego 150. numeru czasopisma (po 22 latach) zbiegło się z jubileuszowym XX Forum.
Dzieło Redakcji, wspierane przez Radę Programową, pozostawia ślad nie tylko w bibliotekach. Trwałym śladem czasopisma jest przyjęcie terminu „technika pompowa", zaproponowanego dla kompleksowego ujęcia wszystkich zagadnień związanych z pompami, od ich projektowania, konstrukcji, badań, technik wytwarzania itd., aż po kompleks zagadnień eksploatacji.
Utrwali się pamięć o twórcach techniki pompowej, którym poświęcono obszerne wspomnienia - Stanisławie Zwierzchowskim, Zygmuncie Ciechanowskim, Gustawie Gładysiewiczu, Adamie I Troskolańskim, Szczepanie Łazarkiewiczu, Macieju Zarzyckim, Zygmuncie Froehlke, Kazimierzu Jackowskim i Mieczysławie Stępniewskim. Dwudziestu osobom wyróżnionym za osiągnięcia i współpracę pozostaną Złote Spirale przyznane przez Redakcję i Wydawcę czasopisma na wniosek kapituły tej nagrody.
Doświadczania blisko ćwierćwiecza kontaktów i współpracy z tysiącami czytelników i współtwórców unikalnego czasopisma wymagają podsumowania. Zostaną one odniesione do poszczególnych środowisk i przedstawione w największym skrócie.
Środowisko uczelni reprezentowali aktywnie profesorowie Politechnik: Warszawskiej, Poznańskiej, Łódzkiej, Śląskiej i Wrocławskiej i ich następcy. Za wkład w dzieło, przyjazną i efektywną współpracę należą się im wyrazy podziękowania. Jednocześnie warto zauważyć, że tradycyjnie pojmowane kształcenie inżynierów o specjalności „pompy" należy do przeszłości. Uczelnie, przeżywając głęboki kryzys, poddają się polityce produkcji absolwentów, a pracownicy naukowi przestają być nauczycielami. Gospodarka wymaga inżynierów zdolnych do podejmowania wyzwań w eksploatacji. Uczelnie, oderwane od eksploatacji, powinny przygotowywać absolwentów do dalszego kształcenia w praktyce i przez praktyków. Do tych wniosków uprawnia powszechność pomp i reprezentatywność zagadnień, jakie niesie ich szeroko rozumiana eksploatacja.
Projektantom poświęcono kilka gorzkich uwag w poprzednich rozdziałach. Współpraca z nimi, podobnie jak z konsultantami działającymi w jedno lub kilkuosobowych spółkach eksperckich, jest trudna. Oceniają tak inne czasopisma oraz organizatorzy innych konferencji branżowych, z wyjątkiem tych, którzy ponoszą koszty ich udziału. Idea obligatoryjnej oceny analiz i projektów, a nawet ich zatwierdzania przez powołane do tego gremia (jakie?), wydaje się nierealna. Wypada mieć nadzieję na stopniowe zmiany, choćby dzięki bardziej aktywnemu wsparciu inwestorów przez zaplecze producentów i dostawców pomp.
Środowisko eksploatacji jest, z natury rzeczy, zróżnicowane. Jeśli traktować użytkowników jako najbardziej pożądanych partnerów do współpracy, jak czyniła redakcja „Pompy Pompownie", i o czym świadczyła formuła Forów Eksploatacji Pomp, to każdy pozyskany autor, dzielący się doświadczeniem, przynosił satysfakcję. Należy sobie życzyć, żeby tendencja podnoszenia poziomu techniki i ekonomii eksploatacji poprzez czynny udział coraz liczniejszych jednostek z tej sfery utrzymała się i rozwijała.
Zarządy przedsiębiorstw w gospodarce komunalnej, energetyce, ciepłownictwie, przemyśle etc przeszły w ręce ludzi, będących menadżerami, nawet nie ekonomistami, a co dopiero technikami. Do historii należą dyrektorzy wodociągów, którzy w nich wyrośli. Coraz tu mniej „ludzi techniki pompowej", i nie zanosi się na zmiany.
Po stronie producentów pomp i ich przedstawicielstw zachodzi niestety podobny proces. Do historii należy przykład właściciela wielkiego międzynarodowego koncernu, któremu znane było czasopismo „Pompy-Pompownie". Dziś jego lokalny reprezentant nie widzi potrzeby spotkań swoich specjalistów z kolegami na konferencjach technicznych. Śladami ich podążają niestety niektórzy menadżerowie firm krajowych.
Łatwo sobie wyobrazić stopień dezintegracji środowiska, gdyby nie Fora Użytkowników Pomp. W tej sytuacji, tym wszystkim, licznym ludziom techniki pompowej, którzy wyrażali troskę o przyszłość, należy się nadzieja, że XX Forum, podobnie jak wydanie ostatniego numeru „PP", nie zamknie możliwości dalszych koleżeńskich kontaktów i kontynuowania współpracy.
Skróty użyte w artykule:
• PP: czasopismo „Pompy-Pompownie"
• H-V: Hydro-Yacuum SA
• GP-W: Grupa Powen-Wafapomp
• LFP: Leszczyńska Fabryka Pomp