Praktyczne różnice pomiędzy starą a nową ustawą o efektywności energetycznej
Różnic pomiędzy starą a nową - obowiązująca od 1 października 2016 r., ustawą o efektywności energetycznej jest kilka. Z punktu widzenia inwestorów istotne jest, że stary system premiował tych, którzy już podjęli ryzyko inwestycji w zakresie efektywności energetycznej, a obecnie obowiązujący – zachęca do realizacji nowych inwestycji.
W nowym systemie trzeba przygotować inwestycje i zrealizować je od początku w ramach systemu białych certyfikatów, nie można rozliczyć inwestycji, które zostały wykonane wcześniej.
Wyjątkiem jest okres przejściowy, obowiązujący do 30 września 2017 r., kiedy spóźnialscy mogą jeszcze występować do prezesa URE o białe certyfikaty dla przedsięwzięć, które zostały zakończone w okresie od 1 stycznia 2014 do 30 września 2016 roku.
W nowej ustawie zmianie uległ również sposób liczenia oszczędności – zamiast od zużycia energii pierwotnej - obecnie liczy się je od zużycia energii finalnej, czyli energii zużytej przez odbiorcę końcowego. Oznacza to, że inwestorzy inaczej niż dotychczas postrzegają atrakcyjność poszczególnych inwestycji. Poprzedni system preferował szybko zwrotne inwestycje w oszczędność energii elektrycznej, takie jak na przykład wymiana oświetlenia na energooszczędne. Po zmianach, taki sam jednostkowy efekt przynoszą działanie w zakresie ograniczenia zużycia energii cieplnej, jak energii elektrycznej.
Kolejna ważna zmiana – o której już wspominaliśmy, to zastąpienie przetargów na białe certyfikaty przez ciągły nabór wniosków. Z jednej strony znacząco przyśpiesza to cały proces ubiegania się o wsparcie, z drugiej - rodzi ryzyko, że może wystąpić nadpodaż białych certyfikatów. Jeżeli audyt zostanie prawidłowo przeprowadzony i dane przedsięwzięcie proefektywnościowe znajduje się w wykazie umieszczonym w odpowiednim obwieszczeniu ministra energii, to prezes URE nie może odmówić wydania białych certyfikatów.
Prawdopodobieństwo nadpodaży jest jednak niewielkie. Do tej pory w przetargach wykorzystywano niewielką pulę, do ok. 20 proc. W handlu białymi certyfikatami niemal nie ma ruchu. Obecnie na TGE sprzedaje się certyfikaty o wartości ok. 300 toe dziennie, a cena białego certyfikatu waha się w granicach 940-980 zł za 1 toe.
Materiał własny KAPE S.A.
Fot.: 123rf.com