Biurokracja zabija innowacyjność
– W innowacyjności liczy się nie tylko pomysł, ale i wdrożenie. Z tym drugim jest w Polsce różnie, gdyż na pierwszym miejscu jest nadmierna biurokracja – ocenia prof. dr hab. inż. Waldemar Jędral z Politechniki Warszawskiej.
Innowacyjność a przedsiębiorczość
– Innowacyjność to z jednej strony pomysł na coś nowego, udoskonalenie czegoś, a z drugiej – realizacja, w której pomaga przedsiębiorczość – tak definiuje innowacyjność prof. dr hab. inż. Waldemar Jędral z Politechniki Warszawskiej, który podkreśla, że gdy sięgniemy do historii, przekonamy się, że mieliśmy wiele przedsiębiorczych Polaków. – Jest wiele osób, które miały innowacyjny pomysł i go wdrożyły w życie. Jednak są też przykłady odmienne. Według badań sprzed kilkunastu lat, Polacy są drugim po Amerykanach najbardziej przedsiębiorczym narodem świata. Natomiast w rankingu innowacyjności zajmujemy przedostatnie miejsce w Europie. I tu nasuwa się pytanie: dlaczego? – zastanawia się prof. Jędral.
Pomysł i wdrożenie
Jakie czynniki hamują innowacyjność? – W innowacyjności liczy się nie tylko pomysł, ale i wdrożenie. Z tym drugim jest w Polsce różnie, gdyż na pierwszym miejscu jest nadmierna biurokracja. Trudno jest robić innowacyjny produkt, gdy rocznie powstaje 22-24 tys. stron nowych ustaw, rozporządzeń i innych aktów prawnych. Biurokracja to jest coś co tę innowacyjność hamuje – wskazuje przedstawiciel Politechniki Warszawskiej. – Druga sprawa to asekuracyjność producentów – dodaje. – Nie można narzucać odgórnie pewnych rzeczy, w tym również innowacyjności. Ona powinna iść od dołu, a góra powinna nie przeszkadzać – podsumowuje.
Wypowiedzi pochodzą z debaty zorganizowanej w ramach XXII Kongresu Użytkowników Pomp (Wisła, 12-13.06.2017).